Rdza atakująca auto jest jedną z mniej przyjemnych rzeczy dla każdego posiadacza samochodu. Bardzo często porównuje się ją do choroby zakaźnej: lekceważąc pierwsze symptomy narażamy się na szybkie rozprzestrzenianie się korozji na kolejne elementy samochodu. Jeśli zignorujemy pierwsze oznaki korodowania auta, narażamy się nie tylko na uszkodzenie karoserii naszego pojazdu, ale również na znaczące osłabienie wytrzymałości jego konstrukcji, co w sytuacji wypadku na drodze może skończyć się tragicznie.
Sama korozja jest procesem degradacji określonego materiału (przeważnie metalowego) na skutek reakcji chemicznych i elektrochemicznych, które przebiegają w wyniku zetknięcia materiału z otoczeniem. Utleniające się w wilgotnej atmosferze żelazo oraz jego stopy „produkuje” rdzę. Niestety, nauka cały czas nie znalazła jednego skutecznego sposobu zabezpieczenia metali nieszlachetnych przed korodowaniem. Mimo to jest kilka metod walki z rdzewiejącymi elementami, które warto rozważyć, jeśli widzimy, że rdza zaatakowała już nasze auto. Przedstawiamy różne taktyki radzenia sobie z korozją.
Dokładne oględziny to podstawa
Rdzawe bąble na karoserii zazwyczaj pojawiają się tuż po zakończeniu okresu gwarancji samochodu. Nie da się ukryć, że producenci w różnoraki sposób starają się chronić swoje modele przed korodowaniem i, prawdę mówiąc, wypada to naprawdę różnie. O pewnych autach krążą wręcz legendy i żarty na temat tempa, w jakim rdzewieją. To właśnie dlatego niezależnie od posiadanego pojazdu musimy koniecznie zadbać o to, by korozja w jak najmniejszym stopniu zaszkodziła karoserii i podwoziu naszego samochodu. Pamiętajmy, aby ogniska korozji usuwać w kolejności zgodnej z ich pojawieniem się na karoserii. Jest to kluczowe przed przystąpieniem do zabezpieczania karoserii przed powstawaniem kolejnych wykwitów. Dobrze jest sprawdzić miejsca, w których najczęściej pojawia się korozja: nadkola, progi, klapa bagażnika, drzwi czy maska silnika. Jeśli nasze auto miało swoim koncie stłuczkę lub wypadek, sprawdźmy również te elementy, które wówczas uległy uszkodzeniu. Poprzedni właściciel nie zawsze rzetelnie naprawia auto przed dalszą odsprzedażą. Z kolei my jako nowi posiadacze nie zawsze wszystkie uszkodzenia naprawiamy od razu. Czasem nie mamy funduszy, aby pozbyć się wgnieceń lub rys, przez co zostawiamy możliwość do pojawienia się rdzawych wykwitów.
Zróbmy to sami
Jeśli zauważymy, że jakieś zewnętrzne elementy naszego auta zaczęły rdzewieć, możemy samodzielnie spróbować usunąć zmiany na blasze. Zaopatrzmy się w papier ścierny, folię, taśmę klejącą, szpachlę oraz zestaw naprawczy do lakieru – narzędzia te pomogą nam usunąć nieduże ogniska korozji. Pamiętajmy, aby dokładnie wyczyścić skorodowane miejsca do „zdrowej blachy”, ponieważ wszelkie niedopatrzenia mogą się na nas w przyszłości zemścić. W przypadku, gdy rdza zaatakowała już większe przestrzenie, lepiej oddajmy auto w ręce wyspecjalizowanego blacharza.
Pora na zabezpieczenie
Jeśli pozbyliśmy się już dotychczasowych śladów rdzy, poszukajmy specjalisty, który zajmuje się profesjonalnym zabezpieczaniem samochodów przed korozją. Sprawdźmy różne możliwości i sposoby zabezpieczenia oraz spytajmy się o stosowane preparaty, ponieważ środków chroniących jest obecnie na rynku naprawdę sporo. Poprośmy również o szacunkowe koszty takiego zabiegu. Miejmy także na uwadze, że cena może się odpowiednio różnić w zależności od stanu, rozmiaru oraz klasy auta. Musimy pamiętać, że środki zabezpieczające przed korozją stosowane są nie tylko na karoserię, ale przede wszystkim na elementy podwozia, łączenia elementów i wszelkie zamknięte profile. Zazwyczaj w samochodach znajdziemy otwory technologiczne, które pozwalają na wprowadzenie preparatu ochronnego, zapobiegającego powstawaniu rdzy od wewnątrz. Jeśli jednak nie czujemy się pewnie lub też nie wiemy, jak się za to zabrać, oddajmy samochód w ręce fachowca.
Czyszczenie również jest ważne!
Po zabiegach zabezpieczających pamiętajmy również o regularnym czyszczeniu auta, zwłaszcza po zimie. Brud, sól i wilgoć są czynnikami, które sprzyjają powstawaniu korozji. Unikajmy myjni automatycznych – nierzadko myjki i szczotki, które mają kontakt z naszym lakierem, są na tyle zużyte i uszkodzone, że mogą zniszczyć karoserię naszego pojazdu. Dbając o czystość auta, nie zapominajmy o takich zakamarkach jak zawiasy drzwi czy okolice uszczelek. Nie kontrolujemy tych miejsc, a tam również mogą pojawić się rdzawe wykwity. Jeśli jesteśmy posiadaczami używanego samochodu, którego przeszłości nie jesteśmy pewni, bądźmy szczególnie uważni. Warto wówczas wybrać się do warsztatu nie tylko w celu zabezpieczenia elementów metalowych przed rdzą, ale także aby skontrolować, czy zakupione przez nas auto nie kryje niewidocznych na pierwszy rzut oka ognisk korozji.
Rdza atakująca nasze auto nie tylko wpływa negatywnie na jego wygląd, ale przede wszystkim w znaczący sposób obniża wartość i bezpieczeństwo samochodu. Mamy nadzieję, że przedstawione przez nas we wpisie porady i wskazówki pomogą wszystkim, którzy troszczą się o stan swojego samochodu.