Ogólnie do napisania tego artykułu skołoniła mnie to że podczas jazdy samochodem (prędkość około 45 km/h) w terenie zabudowanym wyprzedził mnie typ wiozący jedzenie który podróżował rowerem elektrycznym nie pedałując. Nie miał też rejestracji, świateł a sądząc jak odchodził to z odświadczenia mogę z pewnością stwierdzić że nie mial 250W mocy.
Postanowiłem temat trochę zgłębić i okazuje się że jedno to przepisy EU do których dostosowują się krajowi producenci rowerów (wszyscy bez wyjątku) a drugie to rowery spoza EU które można znaleźć w internecie gdzie trudno nawet znaleźć informację co to za marka. Oczywiście udział tych spełniajacych warunki nazwania rowerem pojazdów krajowej produkcji jest znikomy w stosunku do tych których parametry trudno odnaleźć patrząc poprzez pryzmat najpopuarniejszego polskiego portalu zajmującego się sprzedażą online.
Rower elektryczny którego nie trzeba rejestrować
Od początku. Rower elektryczny zgodnie z przepisami które nie wymagaja od niego rejestracji to rower który spełnia następujace wymagania:
- Moc silnika do 250 W
- Max napiecie baterii 48V
- Prędkość ograniczona do 25km/h
- Silnik eletryczny działa tylko jako wspomaganie wymagany jest ruch pedałów.
No i takie rowery spełniające te kryteria robią wszyscy producenci w europie. Z tych najbardziej znanych u nas to : KROSS, Romet czy STORM
Rowerem od takiego producenta możesz legalnie poruszać się bez rejestracji, bez oc po ulicach, ścieżkach rowerowych (jak jesteś małolat to też po chodniku) i jest w 100% legalne. Jest legalne choćby z tego powodu że prędkość 25km/h to dużo mniej niż robi rowerzysta na dobrej szosówce, 250w to moc którą ma zawodowy kolarz po ciężkiej kontuzji, który jest odwodniony i ma grypę. Czyli nie są to szokujace wartości na rower.
Rowery elektryczne które trzeba zarejestrować.
Natomiast odrębna kategorią są rowery które są masowo sprzedawane na popularnych portalach pochodzące z dalekiej Azji. Do niedawna można było znaleźć ofery w rodzaju „ROWER ELEKTRYCZNY 2000 W, DWA SILNIKI 60 km/h” teraz zniknęły informacje o silnikach w ogóle i mamy takie kwiatki np:
Czyli widzimy że są dwa silniki (przednie i tylne koło). W specyfikacji nie ma słowa o tym jakie to modele silnika, ile mają mocy
Ale trudno uwierzyć że to przeoczenie że nie ma ani jednej wzmianki o napędzie a jest tak szegółowa informacja jak to że przerzutka to SHIMANO TX50 🙂
Jest to oczywiście spowodowane przepisani bo taki rower z dwoma silnikami z których każdy ma 250w nie mogłby się znaleźć w kategorii rower tylko powinno być w kategorii motocykle. Wcześniej rowery które miały 1000w były sprzedawne na popularnych portalach jako rowery elektryczne. Teraz po prostu nastąpiła zmiana strategii i mocy się nie podaje jedyna jest taka informacja:
W co trudno uwierzyć bo jeden silnik miałby wtedy 125 W.
Także jeżeli wyprzeda Cie gość na rowerze bez łancucha który jedzie powyżej 40 km/h na godzinę (zdjecie roweru bez łańcucha poniżej) masz 100% pewności że nie jest to rower tylko zwykły motocykl z pedałami. Każdy kto jeżdzi w mieście wiele takich przypadków widział.
Te rowery poruszają sie dużo szybciej niż zwykle rowery, w wielu przypadkach też dużo szybciej niż motorowery i skutery które są ograniczone wg. przepisów do 45km/h. Rowery takie nie mają rejestracji i homologacji która w przypadku takiej mocy powinna być i wszystko jest git do czasu wypadku lub kontroli policyjnej. A wtedy robi się nieciekawie.
Bo aby poruszać sie takim pojazdem potrzebujesz:
- homologacji
- rejestracji
- OC
- Prawo Jazdy kat. AM lub B
No i teraz jeżeli pojazd nie ma homolgacji europejskiej to go nie zarejestrujesz, nie zapłacisz OC (a nawet jak zapłacisz to masz rower nie dopuszczony do poruszania się po drogach publicznych). I wtedy wjeżdzją kary które mogą być drakońskie:
1500 do 30000 zł – za jazdę bez uprawnień pojazdem nie będącym rowerem elektrycznym
1500 zł jeżeli poruszasz się takim pojazdem po chodniku lub ścieżce rowerowej
minimum 1500 zł – za brak uprawnień
1200 zł za brak OC.
+ dochodzą jeszcze takie kwestie jak brak kasku.
I teraz w przypadku gdy kogoś potrącisz takim pojazdem bez homolgacji, bez ubezpieczenia, nie dopuszczonym do poruszania sie po drogach publicznych to raczej gwarancja bardzo dużych mandatów + jeżeli zrobiłeś szkody na osobach czy mieniu to przychodzi regres z UFG. To nie jest przyjemna sprawa.
To zupełnie tak jakbyś sie poruszał samochodem który nie jest zarejestrowany, nie ma OC, przegladu, Ty nie masz prawa jazdy i spowodujesz wypadek. Może konsekwencje w postaci zabrania prawa jazdy nie będą tak dotkliwe jak pokazuja ostatnie wydarzenia ale już pieniądze tak.
Jaki rower elektryczny wybrać by nie było problemów
Oczywiście taki z homolgacją czyli majacy 250W mocy, maksymalna prędkosć do 25km/h, maksymalne napiecie baterii do 48V i kupowany od znanej firmy. Dlaczego od znanej bo niestety te ceny niektórych pojazdów elektrycznych są okupione dosć drastycznym oszczędzaniu na osprzęcie. Masz rower z dwoma slinkami który potrafi sie mocno rozpędzić i przypieszyć a w cenie są najtańsze mechaniczne hamulce tarczowe które są montowane do rowerków dziecięcych. To powinno dać do myślenia.